poniedziałek, 22 września 2014

Weekend i plany na najblizszy tydzien.

W sobotę i niedziele pracowałam, a Zara szalała z tata, który mial wlasnie wolne. Jak to zwykle bywa gdy zostają sami, rozrabiali cały dzień. Pól soboty podekscytowana Zara opowiadała tacie o swojej lekcji jazdy konnej, zeby tylko opowiadała. Usiadła tacie na barana i bawili się w konie! Tata byl koniem oczywiście, a córka go szkoliła. "Piko jedz, stój, ruszaj, skręcaj!" Dziecię bardzo profesjonalnie wprawiało tatę w ruch, za lejce natomiast sluzyly włosy. Gdy po pewnym czasie obolały ojciec zaczal protestować, Zara ze słodkim usmiechem na ustach oznajmiła "Tatusiu cicho! Nie odzywaj się. Konie przeciez nie mówia."

Poza "jazda konna" byl tez plac zabaw, z drabinkami i zjezdzalniami, a także rower, pilka nozna i kręgle. 
Tak wiec lekcje wf odbyły się.

Dzisiaj poza wspólnymi zakupami i sprzątaniem, a także Zary samodzielna zabawa ludzikami (jakie ona historie wymyśla! Musza zaczac to nagrywać!) nic wielkiego się nie działo.

Mamy za to ambitne plany na nadchodzący tydzień.


WTOREK

- Idziemy na konie i do Museum of London


SRODA

- Idziemy do Children's Centre na messy play


CZWARTEK

- Basen 


PIATEK

- Jedziemy do Legolandu w Windsor.


Codziennie tez (z wyjatkiem piatku) zamierzamy "uczyc się czytac" - 15 minut
Pisać po śladzie - 15 minut
Poza tym codziennie tez trochę kolorujemy i wycinamy.

Przygotowujemy tez pierwsze wejście Dziecka na warsztat, które rozpoczyna się juz w najbliższy poniedzialek.

Takie sa plany, co z tego wyjdzie? Zobaczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz